Epidemia czytania
Udostępniamy… Niestatystyczny.pl
Tymczasem w Anglii końca XVIII wieku uznano, że książki to zło, po które sięgamy w wyniku żądzy i gorączki!
Epidemia czytania – strzeżcie się, młodzi
„(…) Gorączka, mania, uzależnienie, pożądanie czytania – nazw było wiele, ale diagnoza jedna. Młodzi ludzie za dużo czytali, a dobór lektur był zły! Pęd w poszukiwaniu literackiej sensacji okazał się czymś, czego nie wolno było bagatelizować. Prowadził nie tylko do rozwiązłości moralnej, ale nawet do samozagłady. (…)” Często to, co nowe, budzi niepokój tradycjonalistów. A moda na czytanie była właśnie nowością. Boom przeżywał nowy gatunek literacki czyli powieść. Wydawnictwa rozpoczęły komercyjną działalność, książki były łatwiej dostępne, a stąd już tylko krok do budzącej trwogę i oburzenie popularyzacji czytelnictwa.(…)