reż. Wes Anderson
Największą przyjemność z oglądania tej surrealistycznej komedii odczują kinofile dobrze zaznajomieni z klimatem złotej epoki Hollywoodu.
Mniej wyrobieni widzowie, dla których „Ninoczka” czy „Być albo nie być” to terra incognita, mogą się nieco rozczarować. Wszelako precyzyjnej, szkatułkowej narracji imitującej lekturę powieści czy też pomysłowej stylizacji zaproponowanej przez reżysera trudno nie docenić […]
Źródło: www.polityka.pl