Nokturny

Kazuo Ishiguro

(…) Dla mnie te opowiadania są właśnie o miłości do muzyki. Pewnie, że są w nich jacyś bohaterowie (jakżeż przy tym urozmaiceni narodowościowo, bo i nawet Węgier, ba! Polak się trafia), rozrzuceni po połowie świata (i Wenecja, a jakże – z gondolą, i Stany, i Londyn, i Hiszpania), którzy są w jakichś momentach życia (ale nie przełomowych, na litość boską, kto to wymyślił?), jednak Ishiguro na pewno nie napisałby o nich, gdyby nie to, że kochają muzykę.(…)

Źródło: absolutnienieperfekcyjna.blogspot.com

Skip to content