Felieton Masłowskiej w TP

Udostępniamy, polecamy. Zaloguj się na bezpłatne 5 artykułów w miesiącu!

„Od rana coś nie tak. Czas jak sweter wełniany wyprany przypadkiem w pralce – nagle za długi i za krótki jednocześnie. I tonę w nim, i nie mogę się dopiąć; tramwaje onirycznie rozpierzchają się i ostatecznie muszę jechać boltem (…)”

Katastrofy. Felieton Doroty Masłowskiej

Skip to content