Adam Robiński
Heban nocy stawał się granatem, przechodził w stal i przez kilka stanów szarości, wreszcie osiągnął docelową spraną biel.” Gdzie? Gdzie jest to miejsce? Czy jeszcze tam zdążymy?
Zdążymy, bo wszystkie nocne hebany, wszystkie cisze, szarości, drzewa i – właśnie! – boczne drogi są tutaj polskie.
Nie do końca widywane, nieodkryte turystycznie Góry Izerskie, Pustynia Błędowska, Pulwy, Puszcza Karpacka… Wisła, złożona ze swojej historii, wspomnień i wielu ludzi w jej pobliżu. Autor jeździ, wierci się, włóczy i przede wszystkim pyta. Dlatego wszystkie miejsca poznajemy po pierwsze przez wrażenie – po drugie przez wspomnienia i historię, zgłębioną każdorazowo bardzo dokładnie. Czytamy i uczymy się nie tylko patrzeć, ale rozumieć, słuchać i zauważać. A potem rzeczywiście odłożyć książę i gdzieś wyruszyć. Najlepiej którąś z bocznych dróg.
polecam
Ania Darewska