Przeczytałam…
Nagrodzona w I edycji Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Skaner literacki” HUM recenzja powieści sensacyjno –przygodowej o odzyskiwaniu zaginionych skarbów pod tytułem „Bezcenny” (rok wydania 2013) autorstwa Zygmunta Miłoszewskiego
Zygmunt Miłoszewski –powieściopisarz, publicysta, współautor scenariuszy filmowych, laureat Paszportu Polityki z 2014 r., znany powszechnie jako autor znakomitego cyklu kryminalnego o prokuratorze Teodorze Szackim wydał w 2013 r. pozycję pod tytułem „Bezcenny”. Pod tym tytułem kryje się opowieść o poszukiwaniu zaginionego skarbu –symbolu zagubionych, utraconych w latach II wojny światowej zabytków. Owym „Bezcennym” jest bowiem, nie mniej i nie więcej, „Portret młodzieńca” pędzla Rafaela Santi. Obraz namalowany przez wielkiego mistrza renesansu na desce, trafił do Polski, zakupiony przez rodzinę Czartoryskich w XIX w., w zbiorach której pozostawał do wybuchu II wojny światowej. Rok 1939 oznaczał bowiem dla niego okres burzliwych podróży. Wiemy dziś, że był przez pewien czas przechowywany przez Niemców w Bibliotece Naukowej Uniwersytetu Jagiellońskiego, zdeponowano go także w skrytce jednego z berlińskich banków. W katalogu zabytków przejętych przez hitlerowskie Niemcy na terenie Generalnego Gubernatorstwa nosił numer 141. Ślad po obrazie urywa się praktycznie w 1945 r. Trzeba wielkiej wyobraźni Zygmunta Miłoszewskiego –wielbiciela gier komputerowych, by na tym tle osnuć intrygę, jakiej nie powstydziłby się Machiavelli. Specjalna bowiem komórka, zajmująca się odzyskiwaniem dziedzictwa narodowego, polskiego Ministerstwa Kultury dostaje informację o nieoczekiwanym miejscu przechowywania „ostatniego więźnia II wojny światowej”. Do akcji wkraczają: naukowiec –historyk, komandos, marchand, i złodziejka. Barwnie zarysowane postacie z charakterem, wyraziste, pełne ekspresji to ogromna zaleta tej pozycji. Rewelacyjnie poprowadzona akcja, nieoczekiwane w niej zwroty. Przy tej książce nie sposób się nudzić. Gdy już nam się zdaje, że wiemy co będzie dalej, autor nas zaskakuje –bo nie tylko o poszukiwania obrazu tu chodzi, ale i o zagadkę z historii która jest w stanie podważyć autorytet światowego mocarstwa. „Bezcenny” to także gratka dla miłośników historii, plastycznie przedstawionej przez autora. Godzi się wspomnieć, że pośród wersów autor przemyca także wiedzę o zapomnianych postaciach z polskiej historii, takich jak prof. Karol Estreicher, który witał aliantów lądujących w Normandii z katalogiem polskich zabytków utraconych w pożodze wojennej, w sytuacji w której inne narody dopiero zaczynały myśleć o swych w tym zakresie stratach. Materia poważna, a jakim niezwykłym językiem autor operuje. Polszczyzna Lisy, szwedzkiej złodziejki, wspomagającej zespół swą „fachową” wiedzą –jest przezabawna. „Bezcenny” to książka dla każdego – bo i każdy z nas znajdzie w niej coś dla siebie. Mnie osobiście nie udało się w niej odkryć słabych stron i gorąco zachęcam do tej lektury, nie tylko miłośników historii. Kończąc, trzeba tylko wspomnieć o wielkim nieobecnym tej pozycji –Portrecie Młodzieńca. Reprodukcja tego obrazu znajduje obecnie się w budynku Fundacji XX. Czartoryskich w Krakowie, z informacją o tym, że oryginał nie został odnaleziony po II wojnie światowej. Tropy wiodą w różne miejsca –od Szwajcarii, USA po Dolny Śląsk, a obraz wciąż czeka na swego odkrywcę….